5/04/2015

ASTOR - HAUL ZAKUPOWY

Witajcie kochani, dzisiaj przychodzę do Was z haulem zakupowym. Produkty o których Wam opowiem będą od marki Astor. Wszystkie rzeczy które zakupiłam są z Rossmann'a z wyprzedaży -49%.


Pierwszym produktem o którym chcę Wam opowiedzieć będzie Perfect stay podkład + perfct skin primer 24 h. Produkt ma na celu utrzymywać się na skórze do 24 godzin, wyrównywać koloryt i nie obciążać skóry. Podkład jest zaopatrzony w SPF 20 którego zadaniem jest chronienie nas przed promieniami słonecznymi. Dodatkowo fluid zawiera bazę pod podkład czyli mamy tutaj tak zwane 2 w 1.



Co mogę powiedzieć o tym podkładzie to, to że jest na prawdę lekki i rzeczywiście nie obciąża tak bardzo naszej skóry. Jego zaletą jest fakt, iż nie tworzy efektu maski. Pomimo swojej lekkości dobrze kryje wszelkie niedoskonałości. Dodatkowym plusem jest to, że posiada bazę. Dzięki temu makijaż jest bardziej trwały, dlatego w ciągu dnia poprawki nie są potrzebne. Pojemność jest standardowa czyli 30 ml.
Wcześniej używałam podkładu z kolekcji Skin match i byłam z niego bardzo zadowolona, ale stwierdziłam, że pora poszukać czegoś nowego i wybrałam Perfect stay. Jak na razie bardzo dobrze się spisuje. Jestem z niego mega zadowolona, spełnia wszystkie kryteria którymi się kieruję przy wyborze podkładu. Nie jestem jeszcze do końca pewna jak będzie się zachowywał na większych niedoskonałościach bądź zaczerwienieniach, ale jak na razie nie mam co do niego żadnych zarzutów.



Kolejną rzeczą która znalazła się w mojej kosmetyczce to korektor z linii Skin match. Jak na korektor przystało ma rozświetlać naszą skórę, zakrywać wszelkie niedoskonałości oraz cienie np. pod oczami.

Już wcześniej używałam tego korektora dlatego postanowiłam kupić go jeszcze raz. Bardzo łatwo się go aplikuje. Na moje cienie pod oczami sprawdza się idealnie. Fajnie rozświetla twarz i nadaje jej lekkości. Jego konsystencja nie jest ciężka i szybko się go rozprowadza. Jak do tej pory był to chyba mój najlepszy korektor jaki miałam. Sądzę, że jak na razie nie zmienię go na żaden inny.



Ostatnią już rzeczą jaką kupiłam na wyprzedaży z Astora był róż. Oczywiście niezmiennie z kolekcji Skin match, a to za sprawą tego, że poprzedni sprawdził się bardzo dobrze. Jeżeli chodzi o kolorystykę, postanowiłam pójść w bardziej brązową tonacje i wybrałam ocień berry brown. Nie będę się tutaj za dużo rozpisywać bo na blogu pojawił się już wpis na temat tego różu, ale jedno co mogę Wam powiedzieć to, że one są na prawdę świetne. Nie dość, że długo się utrzymują to jeszcze są bardzo wydajne. Ja swój poprzedni róż w kolorze rosy pink kupiłam dwa lata temu i używałam go prawie codziennie aż do teraz a i tak zostało go jeszcze troszkę. Mówię tutaj prawie codziennie bo zdarzało się tak, że czasami stawiałam na tinta albo róż z Essence z serii Silky touch blush. Jeżeli macie zamiar sobie kupić dobry i długotrwały róż to zachęcam Was właśnie do tych róży bo są na prawdę warte swojej ceny. Zastanawiam się jeszcze nad zakupem jeszcze jednego różu z tej serii w kolorze peachy coral. Są to odcienie bardzo żywego różu w sam raz nadającego się na letnią porę roku.

To jest link do wcześniejszego postu na temat różu Skin match : (http://justjustylife.blogspot.com/2013/12/astor-skinmatch-trio-blush.html)


Dodatkowe informacje o podkładzie :
  • dostępny jest w 6 kolorach - ja posiadam odcień "102" Golden beige 
  • pojemność 30 ml
  • cena 47 zł
  • przeszedł testy dermatologiczne

Dodatkowe informacje o korektorze :
  • dostępny w 3 kolorach - ja posiadam odzień "002" Sand
  • cena 24 zł

Dodatkowe informacje o różu :
  • dostępny jest 3 kolorach - ja posiadam odcień "003" Berry brown
  • cena ok 30 zł
  • przeszedł testy dermatologiczne 

Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis się Wam podobał i widzimy się niebawem :)

Brak komentarzy: